Korea Południowa przygotowuje się do głosowania nad ustawą wymagającą ujawnienia informacji o kryptowalutach od prawodawców
- Ustawodawcy w Korei Południowej zaproponowali poprawkę do krajowej ustawy o etyce służby publicznej w następstwie niedawnego skandalu.
- Poprawka wymagałaby od prawodawców ujawnienia ich ekspozycji na kryptowaluty, jeśli przekracza ona 1 milion wonów lub $760.
- Członek Partii Demokratycznej, Kim Nam-kuk, jest badany pod kątem wypłacenia ponad $4,5 miliona w krypto.
- Korea Południowa pracuje również nad ustawą o ochronie użytkowników zasobów wirtualnych, która obejmuje dziewięć oddzielnych zasad i jest w trakcie pierwszego przeglądu.
Korea Południowa była jednym z pierwszych krajów, które przyjęły regulowane podejście do kryptowalut i nadal wymyśla nowe sposoby regulacji branży. Co ciekawe, po niedawnym skandalu z udziałem lokalnego polityka odpowiedzialnego za regulację aktywów cyfrowych, kraj jest teraz gotowy do głosowania nad projektem ustawy, która wymagałaby od ustawodawców ujawnienia ich ekspozycji na kryptowaluty, jeśli kwota jest większa niż $760. Zaproponowano zmianę do krajowej ustawy o etyce służby publicznej.
Według doniesień mediów, urzędnicy rządowi w Korei Południowej będą teraz musieli ujawnić akcje, obligacje, biżuterię, członkostwo w prezencie i inne aktywa o wartości ponad 1 miliona wonów koreańskich, czyli około $760 w oparciu o aktualne ceny. Co ciekawe, są szanse, że ta propozycja może zostać przekształcona w prawo, biorąc pod uwagę skandal z udziałem prawodawcy Kim Nam-kuka.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawodawcy w Korei Południowej nie muszą ujawniać takich informacji. Jednak bardzo możliwe, że w najbliższym czasie sytuacja ulegnie zmianie. Wygląda na to, że skandal z udziałem Kima przyspieszył sytuację i teraz kraj stara się zapobiec takim sytuacjom w przyszłości.
Kim jest obecnie badany pod kątem wypłacenia ponad $4,5 miliona w kryptowalucie w zeszłym roku przed wdrożeniem zasady lotu, będąc jednocześnie zaangażowanym w uchwalanie przepisów związanych z branżą kryptograficzną. Był członkiem Partii Demokratycznej, z której zrezygnował po skandalu. Należy koniecznie zauważyć, że ustawodawca był również odpowiedzialny za odroczenie projektu ustawy nakładającej podatek 20% na zyski kapitałowe z kryptowalut.
Niedawno władze w Korei Południowej dokonały nalotu na biura głównych giełd kryptowalut Upbit i Bithumb, szukając historii transakcji i innych dowodów. Uważa się, że Kim miał swoje portfele na dwóch giełdach.
Z drugiej strony Kim twierdzi, że nie był zobowiązany do zgłaszania swoich zasobów kryptograficznych, które wynosiły około 800 000 monet Wemix ($4,5 miliona), dodając jednocześnie, że do tej pory tylko przenosił swoje aktywa i niczego nie sprzedawał.
W następstwie tego skandalu władze zaproponowały nowelizację obowiązujących przepisów, wymagającą od prawodawców deklarowania posiadanych kryptowalut. W zawiadomieniu wydanym przez rząd Korei Południowej było co następuje stwierdził:
„Niedawno ustalono, że aktywny poseł do Zgromadzenia Narodowego posiada dużą ilość wirtualnego majątku, jednak w ujawnieniu brakuje mu szczegółów majątku ustawodawcy, co jest wskazywane jako luka w prawie”.
Poprawka została zaproponowana i zatwierdzona przez podkomisję 19 maja i zostanie poddana ostatecznemu głosowaniu na sesji plenarnej 25 maja.
Dodatkowo, jak wcześniej informował BitcoinWisdom, była to kobieta porwany i zamordowany z jej mieszkania w dzielnicy Gangnam w Seulu, stolicy Korei Południowej. Śmierć była wynikiem sporu związanego z kryptografią, w wyniku czego władze są teraz zmuszone przyspieszyć prawo kryptograficzne.
Korea Południowa pracuje nad ustawą o ochronie użytkowników zasobów wirtualnych, która obejmuje dziewięć oddzielnych zasad związanych z kryptowalutami i należy zauważyć, że ustawa jest już poddawana pierwszej weryfikacji.