Sam Bankman-Fried otwarcie opowiada o ogromnych darowiznach
- Sam Bankman-Fried twierdzi, że zerwał z Caroline Ellison, bo chciała więcej, niż mógł dać.
- Bankman-Fried oskarżył niektórych swoich byłych pracowników o upadek FTX.
- Były założyciel FTX zaprzecza popełnieniu oszustwa.
Dawny FTX założyciel Sam Bankman-Fried przedstawił własną wersję swojego związku z Caroline Ellison i jego kontrowersyjnych darowizn politycznych. Bankman-Fried twierdził, że nie omawiał swoich darowizn z byłym współdyrektorem generalnym FTX Digital Markets Ryanem Salame i dyrektorem technicznym FTX Nishadem Singhem. Zamiast tego twierdził, że fundusze pochodziły z pożyczek udzielonych przez Alameda Research.
Bankman-smażony podobno przekazał miliony dolarów amerykańskim partiom politycznym w ramach swoich wysiłków na rzecz zapewnienia sobie przysług w Waszyngtonie. W piątek 31-latek powiedział przed sądem, że „uważa, że polityka jest ważna. Kongres i władza wykonawcza… Niektórzy [popierali] FTX w lobbowaniu wokół kryptowalut. Niektórzy, nie większość.
Zapytana o swój związek z Ellisonem Bankman-Fried stwierdziła, że wszystko się skończyło, ponieważ „chciała więcej, niż mogłam dać”. Jego odpowiedź nadeszła kilka dni po tym, jak Ellison złożyła zeznania: przyznał że sprawa zakończyła się z Bankmanem-Friedem, ponieważ „nie spędzał z nią zbyt wiele czasu”.
Jak powszechnie podejrzewano, Bankman-Fried próbował zrzucić winę za upadek FTX na niektórych swoich pracowników, a nie na swoje umyślne niewłaściwe postępowanie. Zeznał przed sądem, że poprosił Ellisona o zabezpieczenie Alamedy przed ryzykiem, lecz ona tego nie zrobiła.
Bankman-Fried twierdził również, że „nadzorował” dyrektora ds. technologii w FTX, Singha, i szefa ds. technologii, Wanga, ale mieli oni swobodę w podejmowaniu niezależnych decyzji, a on był raczej doradcą.
Zespół obrony Bankman-Fried starał się zmienić narrację na temat piątkowego upadku FTX i przedstawić historię w sposób faworyzujący byłego dyrektora generalnego FTX. Przedstawiali FTX jako organizację pełną dobrych intencji, która upadła w wyniku złego zarządzania, a nie czystych zamiarów popełnienia oszustwa.
Bankman-Fried powiedział w piątek ławie przysięgłych, że nie jest winny oszustwa zarzucanego mu przez prokuratorów. 31-latek twierdził, że jego zdaniem wydatki FTX na prawa do nazw pochodzą z zysków firmy.
Kilku byłych dyrektorów FTX zeznawało przeciwko Bankman-Friedowi. Jednak były kryptomiliarder przedstawił się jako nowicjusz, który odważył się wejść w świat kryptowalut bez doświadczenia i popełnił ogromne błędy.
Od chwili rozpoczęcia kilka tygodni temu proces karny Bankman-Frieda cieszy się dużym zainteresowaniem mediów. Z kilku raportów wynika, że proces ten jest jednym z najchętniej śledzonych procesów dotyczących oszustw umysłowych od czasu sprawy Elizabeth Holmes z 2022 r.