Binance zaprzecza plotkom o nowej rundzie zwolnień
- Binance zatrudnia obecnie około 8000 pracowników.
- Giełda poinformowała, że ocenia jakość swoich pracowników przed hossą i planuje zwiększyć zatrudnienie.
- Dyrektor ds. komunikacji Binance, Patrick Hillman, powiedział, że reorganizacja Binance odbywa się co roku i nie ma nic wspólnego z warunkami rynkowymi.
Giełda kryptowalut Binance po raz kolejny zaprzeczyła doniesieniom o rzekomej rundzie zwolnień, zamiast tego stwierdziła, że planuje „skoncentrować się na gęstości talentów w całej swojej organizacji”. Raporty W środę wyszło na jaw, że Binance ma zwolnić około 20% swoich pracowników w czerwcu.
Binanceniedawna decyzja nie dotyczy redukcji zatrudnienia, ale oceny jakości personelu przed hossą. Rzecznik Binance wyjaśnił, że „nie chodzi tu o dostosowanie rozmiaru, ale raczej o ponowną ocenę, czy mamy odpowiedni talent i wiedzę specjalistyczną na kluczowych stanowiskach, w związku z czym nadal będziemy starać się obsadzić setki wolnych stanowisk”.
Dyrektor ds. komunikacji Binance, Patrick Hillman, również zaprzeczył ćwierkać że giełda zwalnia 20% pracowników ze względów finansowych. Zauważył, że „Binance nie zwalnia 20% pracowników w ramach cięcia kosztów. Binance doświadczyło prawdziwego wykładniczego wzrostu w ciągu ostatnich 5 lat i odpowiednio powiększyło swój personel. Było to historyczne wyzwanie operacyjne, które należało pokonać.”
Hillman zauważył, że szerszy rozwój branży kryptograficznej „wymaga od konkurencyjnych organizacji zachowania dyscypliny i dynamiki, w przeciwieństwie do jakiejkolwiek innej branży wcześniej”.
„Cykle zapotrzebowania użytkowników nie są miesiącami ani latami; czasami są to tygodnie, dni i godziny. Dlatego wewnętrzna realokacja zasobów i utrzymywanie zdrowego rurociągu głodnych, innowacyjnych kandydatów jest siłą napędową organizacji kryptograficznych” – napisał Hillman na Twitterze.
Dyrektor ds. komunikacji Binance stwierdził ponadto, że reorganizacja w Binance ma na celu zaradzenie wzrostowi naciski regulacyjne skierowane do dostawców usług kryptograficznych. Hillman powiedział, że organizacje są zmuszone dostosowywać się do zmieniającej się sytuacji lub upadać.
Reorganizacja nie jest nowością w Binance
Z tweeta Hillmana wynikało, że taka „reorganizacja” nie jest obca pracownikom Binance. Twierdził, że Binance „regularnie przechodzi audyt gęstości talentów i alokację zasobów mniej więcej co sześć miesięcy”, dodając, że „jest to proces cykliczny”.
Według Hillmana dokładna liczba pracowników będzie znana dopiero po przeprowadzeniu przez zespoły audytu gęstości talentów. Od maja dostępnych jest 326 stanowisk w różnych działach i lokalizacjach wymienionych na stronie kariery Binance.
Liczba pracowników Binance wzrosła z około 3000 do prawie 8000 podczas ostatniej hossy. Pracownicy giełdy są rozproszeni po różnych kontynentach, w tym w Afryce, Europie, na Bliskim Wschodzie, w Azji i obu Amerykach.
To nie pierwszy raz, kiedy Binance odrzuca doniesienia o zwolnieniach. W marcu giełda potwierdziła, że planuje obsadzić 500 etatów w I półroczu, wbrew doniesieniom o zwolnieniu. Podczas gdy Binance ma silną kontrolę nad rynkiem kryptograficznym, jego użytkownicy są zaniepokojeni pogarszającymi się relacjami z amerykańskimi organami regulacyjnymi, w szczególności z SEC i CFTC.





