Litwa jest ostatnim, który uchwalił ustawę Crypto przed prawodawstwem UE Crypto
Litwa jest najnowszym krajem, który antycypuje unijne prawo kryptograficzne z własnym zestawem przepisów. Ministrowie w państwie bałtyckim nie chcą, aby doszło do katastrofy kryptowalutowej, czekając, aż brukselscy prawodawcy postawią kropkę nad przełomowym ustawodawstwem MiCA. Niektórzy jednak ostrzegają, że plany Litwy mogą zrujnować branżę.
Zgodnie z proponowanymi przepisami, które wciąż są finalizowane, wszystkie firmy działające w przestrzeni kryptowalut musiałyby uzyskać licencję od Litewskiego Banku Centralnego. Będą również podlegać ścisłym wymogom KYC i AML.
Posunięcie to zostało skrytykowane przez niektórych w branży, którzy twierdzą, że zdusi innowacyjność i odepchnie firmy od Litwy. Inni twierdzą, że konieczna jest ochrona inwestorów i zapobieganie praniu pieniędzy. Oczekuje się, że rząd litewski podejmie ostateczną decyzję w tej sprawie jeszcze w tym roku.
Litwa odczuwa presję, aby podjąć już teraz działania w sprawie regulacji dotyczących kryptowalut, aby nie pozostać w tyle, gdy proponowane przez Unię Europejską rozporządzenie w sprawie rynków aktywów kryptograficznych (MiCA) w końcu wejdzie w życie. Wiceminister finansów kraju bałtyckiego powiedział, że chcą odrobić „pracę domową” przed przyjęciem MiCA, które może zostać uchwalone dopiero w 2025 r.
Jednakże przedsiębiorstwa prowadzące działalność na Litwie niepokoją się o przyszłość, ponieważ legislatura tego kraju omawia propozycje nowego projektu ustawy. W szczególności martwią się przepisem, który wymagałby rejestracji wszystkich aktywów kryptograficznych w Litewskim Banku Centralnym. Stworzyłoby to znaczne koszty dla przedsiębiorstw, które mogą nie być w stanie ich odzyskać poprzez wyższe ceny dla konsumentów.
Rząd zdaje sobie sprawę z tych obaw i ma nadzieję rozwiązać je, zanim ustawa wejdzie w życie. Jednak okaże się, czy im się to uda. W każdym razie jasne jest, że Litwa ostrożnie podchodzi do regulowania swojego rozwijającego się przemysłu kryptowalut.
Podczas gdy UE jest bliska zakończenia negocjacji w sprawie Mika. Jednolite ramy wydawania zezwoleń umożliwiłyby przedsiębiorstwom wejście na rynek liczący setki milionów ludzi, który tworzy się od lat. Niektóre kraje są chętne do zdobycia części szybko rozwijającego się rynku, ale inne obawiają się potencjalnych implikacji.
W odpowiedzi na rosnące zainteresowanie kryptowalutami i innymi aktywami cyfrowymi Komisja Europejska, będąca organem zarządzającym UE, pracuje nad wyjaśnieniem stanowiska UE w sprawie regulacji. Jak dotąd komisja zwróciła się do ekspertów o poradę na temat tego, w jaki sposób istniejące regulacje mogłyby mieć zastosowanie do kryptowalut, ale nie podjęto żadnych konkretnych decyzji.
Komisja po raz pierwszy zwróciła się o poradę dotyczącą regulacji kryptowalut w marcu 2018 r., kiedy zainteresowanie tą klasą aktywów było znacznie mniejsze niż obecnie. W tamtym czasie realizowanych było zaledwie kilka inicjatyw, takich jak Facebookowa Libra. Mimo to od tego czasu wykorzystanie kryptowalut wzrosło i zainicjowano coraz większą liczbę projektów. W związku z tym Komisja znajduje się pod presją, aby zapewnić jasne wytyczne dotyczące sposobu regulacji zasobów cyfrowych w UE.
Do tej pory nie podjęto żadnych decyzji i dopiero okaże się, jaki kierunek przyjmie komisja w tej sprawie. Jednak biorąc pod uwagę rosnącą popularność aktywów kryptograficznych, prawdopodobne jest, że w najbliższej przyszłości dostrzeżemy większą jasność ze strony UE w tej sprawie.
Po wejściu w życie MiCA zapewni jasne ramy prawne dla przedsiębiorstw zajmujących się aktywami cyfrowymi w Europie. Da to pewność firmom i pozwoli im na innowacje i rozwój bez martwienia się o ciągle zmieniające się przepisy. Ponadto MiCA ułatwi konsumentom zrozumienie ryzyka związanego z zasobami cyfrowymi i podejmowanie świadomych decyzji o tym, czy w nie inwestować.
Ogólnie rzecz biorąc, MiCA jest pozytywnym krokiem naprzód dla branży aktywów cyfrowych w Europie. Stworzy równe warunki działania dla wszystkich uczestników rynku, zapewni przedsiębiorstwom jasność i pewność oraz ochroni konsumentów przed szkodą.
Obraz litewski
Litewski sektor finansowy przeżywa w ostatnich latach boom, ale niektórzy obawiają się, że może być zagrożony upadkiem przez mniej renomowane firmy. Mindaugas Liutvinskas, wiceminister Ministerstwa Finansów, jest jedną z takich osób. Uważa, że jeśli nie zostaną podjęte działania w najbliższym czasie, firmy te mogą zaszkodzić wizerunkowi całej branży.
Liutvinskas nie jest osamotniony w swoich obawach. Organy regulacyjne w Estonii również wyraziły obawy dotyczące tzw. pustych skorup – firm zarejestrowanych w kraju, ale działających gdzie indziej. Tego typu firmy często można wykorzystać do prania pieniędzy lub innej nielegalnej działalności, a Liutvinskas chce mieć pewność, że nie będą one mogły czerpać korzyści z rozwijającego się litewskiego sektora finansowego.
W tym celu Liutvinskas pracuje nad nowymi regulacjami, które zobowiązywałyby wszystkie instytucje finansowe działające na Litwie do ujawniania swoich beneficjentów rzeczywistych. Pomogłoby to uniemożliwić firmom przykrywkowym ukrywanie ich prawdziwej własności i ułatwiłoby władzom wyśledzenie tych, którzy angażują się w nielegalną działalność. Ponadto pracuje również nad propozycjami zaostrzenia przepisów dotyczących prania pieniędzy i innych przestępstw finansowych.
Wysiłki te są niezbędne, jeśli Litwa ma zachować reputację bezpiecznego i dobrze uregulowanego centrum finansowego.